Ballada o dmuchawcu Nie dmuchaj Tak mocno Nie dmuchaj Bo przez to mocne Dmuchanie Wnet ze mnie Opadnie wszystko A jakże bardzo Przez moje całe Pięć minut W tej mojej całej Okazałości Trwać I trwać I trwać jeszcze Pragnę Bo jeśli ze mnie Opadnie wszystko To już nie będę Kim jestem A tu kolejna I wiosna I lato A może A może I złota Jesień I Złota Jesień Bezwzględnie moja Nadejdzie Jeszcze Bom ja Ów świat jakich mało Nawet w euforii W ekstazie Nawet i W strugach deszczu Delikatności Nigdy za wiele Choć jakże często Tak wiele pragnę Tyle motyli Dokoła Każdy w podziwie Głowi się każdy W podziwie Pomimo wiatru i szumu To w jakże wielkiej Harmonii To jakże cicho Jakże delikatnie Niejede...