Ta sól zwietrzała już jakże mocno

Ta sól zwietrzała już
Jakże mocno

To ogromna
Bogu Dzięka
Polska jest dzisiaj
Naprawdę w dobrych
W bezpiecznych rękach

Gniazdo żmij dziś
Ryby śnięte
Sędziowie kaci
Ala brat Adama Michnika
Na ulicach
Rozłożone
Niech zostaną
Tak na zawsze
Bo to już
Naprawdę koniec

Kto był kłamał
I kołował
Kto wywracał
Prawo święte
Kto miał za nic

Całą Polskę
Dbał tylko
O przywileje

Pasożyty
Dzisiaj koniec
Walec Czasu
Jest bezwzględny
I przed wami
Dzisiaj tylko
Tylko jedna perspektywa
Za miliony podpisów
Wyrzucanych do kosza
Prawych obywateli
Za wyroki z kapelusza
Dzisiaj przed wami
Tylko widmo klęski

Suweren Naród
Obudził się wreszcie
I mówi wszelkiej Hołocie
Dość dość i dość
I mówi twardo
Mówi bezwzględnie
I mówi
Wprost

I nawet świeczki
Palone przy ścianach
Przy ścianach sądów
Nic nie pomogą
I nawet wrzaski i skowyt
Do późnej nocy
Krętacze prawa
Wasze pięć minut
Mija bezpowrotnie
Pozostaje tylko
To jedno jedyne wyjście
Ustąpić z drogi

Ta sól zwietrzała już
Jakże mocno
I nawet nie ma już
Swojej bieli
Nikt nie potrafi
Ufać waszym słowom
Ani sędziowie z was

Ani prokuratorzy
Ani adwokaci
Ani nawet
W jakiejkolwiek
Słusznej sprawie
Uczciwi biegli

I na nic na nic
Inżynier Mamona
Który przez lata
Wznosił tę
Wieżę Babel
Używając do tej budowli
Dziwnego budulca
I dzisiaj jakże widać
Gołym okiem
Cała ta inwestycja
Co widać także w Warszawie
Pod batutą Hanny Gronkiewicz Waltz
To jeden wielki
Wielki w Polsce
Szaber

I jakże dzisiaj
Brzmi to przekonanie
Aż przez kraj niesie się
Ten jeden śmiech serdeczny
Że w Polsce
To tylko gdzieś na prowincji
Jeszcze sędzia wyżyć może
Za jakieś tam
Dziesięć tysięcy

Przeto dziś tobie
Kasto nad kastami
A co dla ciebie
Takie strasznie trudne
Naród Polski
Suweren Polski

Raz na zawsze
Raz na zawsze
Za to każde mataczenie prawem
Nareszcie
Bezwzględnie
Dziękuje

Ta sól zwietrzała już
Jakże mocno
Nawet już
Ani barwy
Ani smaku
Odpuście sobie
Ten skowyt i wrzaski
Nie przejdzie dziś w Polsce
Państwo bezprawia
Eldorado klik
Państwo chaosu
I prawo kast

Ilustracje
Archiwum
Internetowe
Grzegorz Kabziński
Stanisław J. Zieliński
Tekst
Stanisław J. Zieliński
21.07.2017 R


Komentarze

Popularne posty z tego bloga

O czym dziś myśli Nestor Gdańskich Patryc juszy Eugeniusz Lorek

Rzecz to w Kraju niesłychana

Zakazane piosenki A.D. 2023 Jeszcze dziś nieZakazane