Szopka Świąteczno-Noworoczna A.D.2019/2020


Szopka Świąteczno- Noworoczna
A.D. 2019/2020

Autorski Blog Satyryczny
USTAlone
Credo
Satyra Prawdę mówi
Względów się wyrzeka
Wielbi Urząd
Czci Króla
Lecz sądzi
Człowieka
Ignacy Krasicki, biskup Warmii i Mazur


Grzegorz
Boże Mój
Boże Miłosierny 
Boże Serdeczny
Ale jednak 
Już nie dla mnie
I nie dla mojej całej opcji
Bowiem śmiechu 
Ze mnie tyle
I klęsk tyle
Już nie tylko
W samej Polsce
Przecież śmiechu 
Ze mnie tyle
Tyle śmiechu  
Ze mnie 
W całej Unii

Nie to że dla przeciwników
Oto dzieje się tak dziwnie
Jam już nie to że
Dla przeciwników
Tych Pisiorów Triumfujących
Alem i dla swoich 
Ale i dla swoich
Jakże już bardzo
Ale to bardzo 
Jestem obcy


Nawet Donald  mi 
Nie wierzy 
Patrzy na mnie
Jak na furiata
Przecież wszystko

Szło tak dobrze
Nie to że
Przez rok jedyny
Lecz szło tak dobrze już
Przez całe Kolejne
Kolejne lata
Nawet było
Pałowanie
Jak za czasów
Peerelu
I sprzeciwić się Nikt  nie mógł
Nawet na to szansy
Nie było
Nasz Sejm był
I nasz był Senat
I nic z tego
Nie zostało


Anioł Gabryel

Jak Ty Bogu
Tak Bóg Tobie
Najlepiej
Osądźcie sami
A kto za nic
Ma swój Naród

Tego i Naród
Też ma za nic
I w tym jest
Twój cały problem
Nie rozwiążesz go Łapami
Nie rozwiążesz Obietnicą
Pustobrzmiącą
Ale brzmiącą
Jakże głośniej niż cymbały
Bo i z Ciebie
Taki cymbał
Nie rowiążesz i Brukselą
Nie rozwiążesz
I ulicą
Nawet nie masz
Żadnych chęci
A co powiesz
Tylko kręcisz
Tylko kręcisz
Tylko kręcisz
Tak już jesteś Zakręcony
Chociaż wszystko
Miałeś w łapie
To wypadło
Wszystko z dłoni
A co do Boga
Sprawiedliwy
Miłosierny
I Serdeczny
Tak Serdeczny
Jak nikt
Na Świecie
I we Wszechświecie
I w działaniu
Jest skuteczny
Aby Naród był szczęśliwy
Wy już rządzić 
Nie będziecie
Wasze Pięć Minut 
W Polsce
Bezpowrotnie  już minęło
Pozostała tylko hańba
Tylko hańba a i długi
Diabeł
Dziękuję Tobie Grzegorzu
Za tę moją ulubioną kolędę
Za lesbijki
I za gejów
I za biseksualistów
I za trawestytów
Przez to lgbt

Tyle wszędzie zamieszania
Wreszcie 
Mam sposób
By ta w Polsce
Rodzina Święta
Która filarem
Trwała wieki
I Domowym 
Kościołem 
Była
Nawet wtedy
Gdy państwa 
Nie było
Bo między sąsiadów
Przez sąsiadów
Kraj był rozszarpany
Mimo iż był
I największy
I najsilniejszy 
W Europie
To jednak upadł
Bo tyle było zamieszania
A i tyle niemocy
Ale mimo to 
Nie udało się to
Co dzisiaj
By wreszcie
Rodzina
Przestała być Rodziną
By Dziecko 
Nie wiedziało
Kim 
Naprawdę 
Jest
A to taki
Porządny mętlik 
W głowie
I wreszcie 
Dopiero dzisiaj
Dzisiaj Dziecko 
Nie wie
Co to płeć
I Dziecko nie wie
Kto jest Mama
Kto jest Tata
Chi chi chi 
Cha cha cha
Wieki całe

Nie wiedziałem
A teraz to teraz 
W Polsce
Dzięki Tobie Grzegorzu
Jest nareszcie
Takie łatwe
Takie proste


Diablica
Wszystko idzie już 
Jak z płatka
Nawet w mieście
Wielkim morskim
Które tuż po wielkiej wojnie

Stało się 
Na zawsze Polskim Portem
Wystarczyły Dwie Jarmułki
Jedno słowo 
Pedofilia


















I już pomnik

Ważny mocny
Próżno szukać
Już go nima

Diabeł
Pedofilia to jest to
Na kapłanów
Broń skuteczna
Tylko słowo
Trafnie rzucisz
I już kapłan
Nie do obronienia
I modlitwa 
Coraz słabsza
I zwątpienia też Przybywa
Bo to idzie
Na cały świat
Jakich kapłanów
Ten przez wieki
Taki bogobojny Naród
Jakich kapłanów ma
Pedofilii księża 
Boją się bardziej
Boją się bardziej niż
Ja Diabeł boję się

Święconej wody
I to tej 
Z  samej misy
I tej rzucanej
I na mnie
Wprost z kopidła
Podczas każdej
Świętej Mszy
Grzegorz
Jam to sprawił
Lata zasług
Mam u Ciebie
A tak jestem
Opuszczony
I tak dzień w dzień
Wszystko tak przeciwko mi
Przeciwko mi
Biegnie
Masz ze mnie
Zabawkę 
W swoim ręku
I tak śmiejesz się że Aż rechoczesz dzisiaj Ze mnie
Rechoczesz ze mnie
Na całą Polskę
Na całą Unię
Na cały Świat


Diabeł
A wiesz dlaczego

Bo zawsze mnie cieszy
Upadły człowiek
A ja Pomagałem
Pomagałem Tobie
I nawet za Ciebie 
Nadstawiałem  Karku
Tyle czasu
Ale dzisiaj
Chcesz czy 
Nie chcesz
Jesteś jednak już
Skończony
I to skończony 
Tym razem
Raz na zawsze
Wiek już nie ten
Nie ta siła
A sam 
Wiesz przecież
Gdzie diabeł 
Nie może
I gdzie ty Grzegorzu
Nie możesz
Tak niestety 
I tym razem
Gdzie diabeł nie może
Tam mojego dzieła Dokona
Diabelsko silna
Kobieta
Moja niezawodna
Porządnie diabelska
Czarownica
Jeśli jeszcze
Publicznie powie że
Przez księdza 
Jest zgwałcona
Choćby nawet
Przed pół wiekiem
Jeśli ona nic 
Nie wskóra
To już trudno
Próżnia będzie
A i nawet sam Lucyfer
Też już nic  nam
Nie pomoże
Herod


Zaraz  zaraz
A ja i dziś 
Daję głowę
Nic spokoju mi 
Nie zmąci
Prawo ma być
Moje twarde absolutne
Prawo ma być
Herodowe
Które 
Strzec ma
I to w sposób Bezwzględny
Mojej Herodowej Kasty
Gotowej Zawsze
Na każde Moje skinienie
Kasta to moje
Gorliwe sługi
Wybrani 
Z wybranych
Dzięki nim
My wszędzie
Nie tylko w Polsce
Jesteśmy przecież
Wybrani
Z wybranych
To nic że wybrani

Przez samych siebie
Zawsze te wolne
Konie rozbrykane
To nasz sekret
I nasza  litera
Bo i nasza litera
Tak stanowi
Zawsze byliśmy
I teraz jesteśmy
A więc i będziemy
Bo my kasta
Zawsze głośno
Gęgająca
I o przywileje
I o wszystkie nasze
Zawsze tylko 
Nasze sprawy
Od zawsze na zawsze

I nigdy nie damy się
Odepchnać się
Nigdy i przenigdy
Od prawa i od konstytucji
Pod warunkiem że Prawo
I konstytucja
Muszą być nasze
Bo kto ma prawo
Ten ma władzę
Naród ma być
I tym razem

Porządnie Skołowany
Bo gdy naród Skołowany
To to wszystko
Co podamy Narodowi 
Na tacy
To i tak zawsze
W ciemno
Przyjmie
I tak będzie
I tym razem
Będzie na papkę
Urobiony
Albo i na jakąś
Całkiem inną masę

Chór Aniołów

Bóg się rodzi
Moc truchleje


Diabeł
Nic nie widzę
Nic nie słyszę
Cała przyszłość
Moja marna
Nic już chyba 
Nie dokonam
Wszystkie moje 
Dokonania
Jakoś dziwnie
Milkną  
w oczach 








Straszna niemoc
Mnie ogarnia
Już nie tylko 
Z Tobą Grzegorz
Lecz i ze mną
Chyba koniec
Wszystkie sprawy
W całym świecie
Bierze w dłonie
Ów Wszechmocny
Wszechpotężny
Daje Człowiekowi
Miłość
Ogień Wieczny
A to już koniec bezprawia
Na bezprawie
A więc koniec
Koniec samowoli

Trzej Królowie
Dziecię Boże
Ukochane
Dziecię Boże
Oczekiwane 
Przez miliony
Przez wszystkie ludy
I przez wszystkie narody
My z trzech stron świata
Przybywamy
W szacunku

W pokorze
Jakże bardzo bardzo radzi że
Nad całym światem
Przez samego
Miłosiernego Boga

Dane Tobie
Panowanie
My Tobie dzisiaj
Pierwsi pierwszy
Pokłon oddajemy
Pokłon Mędrców
A więc Świata Nauki
Pokłon Królów
Pokłon Sułtanów
Pokłon Carów
I pokłon Cesarzy
Bo wprawdzie
Jeszcze dzieckiem jesteś
Jesteś przecież

Dzieckiem Bożym
Jesteś jesteś jesteś
Naszym Umiłowanym Panem
Bo Ty jesteś
Dziecię Boże
Nasz Bóg Umiłowany
Swoim przyjściem
Na Świat
Znosisz wszelkie Zło
Jakże mocno rozpanoszone
Znosisz także
Aborcję
Znosisz także 
Eutanazję
I śmierć także
Zniesiesz kiedyś
Gdy na to pozwoli
Bóg Ojciec
Pan Życia i Śmierci

Maryja
Ten świat nowy
Ludzki
Świat Boży
Tu na ziemi
Na całej ziemi
Aż po bieguny
Po oceany
I po wszystkie kontynenty

I po wszystkie planety
Które dane w posiadanie
Ten Świat Nowy
Ten Świat naprawdę ludzki
Bogu zawsze zawsze
Wierny
W Twoje Imię
Czcigodny Boże Ojcze
W Twoje Święte 
Najświętsze Imię Boże
Zaczynamy
Ja Tobie Wielki Boże
Ja Tobie dziękuję za to że
Wskrzesiłeś

I dalej umacniasz
Polskę
Która ku Tobie
Ku Tobie zawierzona
Wierna Tobie
Wierna zawsze
Bóg Honor Ojczyzna
Ma zawsze
Na swoich żołnierskich sztandarach
Zawsze prowadziła
I teraz też prowadzi
Wszystkie państwa
I wszystkie narody
I wszystkie rodziny Szczęśliwe
Poprowadzi
Ku Tobie

Boże Ojcze
Boże Wszechmocny
Boże Wszechpotężny
Amen


Chór Aniołów
Bóg się rodzi
Moc truchleje

Chór Męcznników
Świętych i Błogosławionych
Patronów Polski



Boże coś Polskę
Przez tak liczne wieki
Otaczał blaskiem
Potęgi i chwały
Coś ją osłaniał





Tarczą swej opieki
Od nieszczęść Które
Przygnębić ją Miały
Przed Twe ołtarze
Zanosim błaganie
Ojczyznę Wolną
Naszą Umiłowaną Polskę















Pobłogosław Panie



Stanisław Józef Zieliński
16 /17. 12.2019 r.










Komentarze

Popularne posty z tego bloga

O czym dziś myśli Nestor Gdańskich Patryc juszy Eugeniusz Lorek

Rzecz to w Kraju niesłychana

Zakazane piosenki A.D. 2023 Jeszcze dziś nieZakazane