To już nawet Nie jest Złość
To już nawet
Nie jest Złość
To już jest
Bezwględne Dno
To już nawet
Nie jest
złość
To już jest
Bezwględne Dno
Bo Oni już
Tacy są
Tak gen
Jaka
probierz
Taki wór
Którym już
Kolejny rok
Z rąk wypada
Złoty róg
Co zostaje
Każdy zna
Cała Polska
O tym wie
Oni wszyscy
Jedno Nic
Tylko aby
Gęby drzeć
Że wszystkiemu
Winien PIS
Ale gdyby
Nie ten PIS
W Polsce by
Nie było nic
I nic tylko
I nic tylko
Rządzić chcą
I garściami
Kasę brać
I w
kopertach
I bez kopert
Oto jest ich
Cały program
Pasmo Uciążliwych
ofert
Ty Warszawo
Dobrze wiesz
Jaki jest
dzisiaj
Jest twój
dzień
I aż o tym
Pisać wstyd
Jaki w swoim
Magistracie
Jaki masz
Stołeczny
cyrk
Tak więc
masz
Takie rządy
Jaka twarz
A tu twarz
Nawet nie
błazna
Nawet nie
klowna
Ta twarz
jest
Po prostu
żadna
Ot i czasy
Miałkie
żadne
Nawet nie
cyrk
Nawet nie
skansen
Bowiem w tej
stolicy wszystko
To jest jedno
Wielkie Widmo
Lecz obłędny
Taniec trwa
Jakże dziś
Ciebie
Warszawo
Jakże mi
dziś
Ciebie żal
Nawet nie
cyrk
Bowiem nici
Z takich
rządów
Gdy stolicą
Rządzi nikt
Panie Boże
Chroń nas
chroń
By nie wzięli
Kraju w dłoń
Po cóż nam
liderów szereg
Kiedy każdy
lider zerem
Ilustracje
Archiwum Internetowe
Stanisław
Józef Zieliński
Tekst
Stanisław Józef Zieliński
20.05.2021
r.
Komentarze
Prześlij komentarz