Sprywatyzowana
Witryna Poetycka
Jego Ekscelencja
Ks. Biskup Wiesław Szlachetka
- W dniu Ingresu 4.01.2014 R
Pasterzu
Pasterzu
Dokąd z nami
Pójdziesz...
...
Kiedy czasy w Polsce
Coraz bardziej trudne
Nawet i na Kościół
Cherlawe procenty
Rząd twierdzi że resztę
Dołoży
Duch Święty
Lecz na swoją partię
Partyjna elita
Bierze bez umiaru
I aż od nadmiaru
Pławi się
Pławi się w profitach
A efekty widać
Bo chociażby w Gdańsku
Dziwny Czas Oleum
Jakby to powiedział
Onufry Zagłoba
Za sto milionów
Rozsprzedali Stocznię
Za sześćest milionów
Stawiają
Stawiają
Muzeum
I jeszcze wprost mówią
Że Muzeum jest
Większa szansa
Niż Stocznia
Ponoć kasa z Unii
Solidarna
Z serca
Czas już szyld postawił
Że to Muzeum
To jest Grobowiec Solidarności
Czas złowieszczący
Że ta epoka
To jest po prostu
Solidarna Bieda
Bo co po Muzeum
Gdy ludzie markotni
Gdańsk miasto portowe
A huragan
Mały Donald
Znów równa z ziemią
Kolejny teren Stoczni
Jadą więc stoczniowcy
Do Niemiec
Do Norwegii
Kto nie chce wyjeżdżać
Ten tkwi w beznadziei
Chmury i nad LOTOS
Chmury na Lasami
Czego nie rozgrabią
To sprzedają wszystko
Bo jest
USTAlone
Polska zostanie
Zieloną
Dziką
Wyspą
Jeszcze pchają Gender
Bo scenariusz prosty
I naród także
Zrównać się da z ziemią
Jeśli zostanie
Naród
Bez Pracy
Bez Wiary
Bez Wartości
Lecz Oni także
Przyszli na Twój Ingres
Zajęli pierwsze miejsce
Poniekąd gorliwi
Poniekąd wierzący
Że może zmażą winy
Twoim Ingresowym
Niezwykle uroczystym
Biskupim
Błogosławieństwem
Nawet niosą kwiaty
Nawet jakieś dary
Nawet i pożyczą
By były lepsze czasy
Lecz pójdą swoją drogą
Już od drzwi Bazyliki
Pójdą w stronę swoich profitów
Zatroskany Naród
Pójdzie w stronę
W Stronę swojej szarej codzienności
W Stronę swojego niepewnego świata
W stronę swojej Biedy
W stronę swoich pragnień
I swojej Codziennej Powszedniej Modlitwy
Od wieków nazwanej
Codziennym Pacierzem
Pasterzu
Pasterzu
Dokąd z nami
Pójdziesz
Gdy czasy w Polsce
Coraz bardziej
Trudne
Czy zechcesz to widzieć
Czy choć zechcesz pamiętać
W słowach Modlitwy
Przede wszystkim
Czy choć w tych kwestiach
Można na Ciebie
Liczyć
Z tą całą Twoją
Determinacją
Czcigodny Pasterzu
Biskupie Pomocniczy
Czy nam tylko
Z troską powiesz
Tylko
Skrucha
I Tylko Pokora
I Tylko Owieczki Moje
Tylko oram et laboram
I czcić mamy całym sercem
Wszystkich Braci
Starszych w Wierze
Z których każdy
Dziś
Bez trudu
Dokonuje w Polsce cudu
Tylko nieco
Skręci z trasy
I już biorą tak jak swoje
Jak zwyczajni agresorzy
Jak zwyczajni okupanci
Nasze firmy
I mieszkania domy biorą
Biorą banki sklepy
Biorą film i teatr biorą
Biorą prasę
Naród protestami milczy
Tyle praw i multipleksu
Ile jeszcze Polski w Polsce
Ile Polski
Na Ulicy
Pasterzu
Pasterzu
Dokąd z nami
Pójdziesz
Kiedy czasy w Polsce
Coraz bardziej
Trudne
Już ze wszystkim problem
Jak w bierutowych bolszewikich czasach
O szkołę
O urząd
O lekarza
Naród znów biega
Od Annasza do Kajfasza
Czasem od razu
Wiodą do Heroda
Lecz coraz cześciej
Za daleka im Golgota
Przeto śmierć niby
Zupełnie przypadkowa
Więc niby
Katastrofa
Więc niby tragiczny wypadek
W mieszkaniu
W lesie
Przy domu
W garażu
Pasterzu
Pasterzu
Dokąd
Z nami
Pójdziesz
Kiedy zycie w Polsce
Coraz bardziej
Trudne
Czy zamkniesz się w Kurii
Na Biskupie Lata
Przekonan
Że to jest wszystko
Li tylko Polityka
A więc nie moralność
Nie Sumienie
Nie Wiara
A jeśli tak
To nie sprawa Kościoła
A więc tym bardziej
I nie Twoja Sprawa
Czy zechcesz
Jako Biskup
Następca Apostołów
Być taki odważny
Jak Ksiądz Jerzy Popieluszko
Jak Prałat Henryk Jankowski
Jak Twój Arcybiskup
Też doktor
Sławoj Leszek Głódź
Jak Prymas Stefan Wyszyński
Jak Ojciec Święty
Jan Paweł II
A wcześniej
Sto lat wcześniej
Legendarny Kapelan Skorupka
Który z Krzyżem na Polu Bitwy
Szedł przeciw
Bolszewickiemu Złu
I też nam powiesz
Zło Dobrem Zwyciężaj
Na Tej Drodze TRWAM
I też nam powiesz
Nie lękajcie się
Otwórzcie Drzwi Chrystusowi
I też nam powiesz
Non Possumus
I świadom tego
Co znowu i dzisiaj
Dzieje się znów w Polsce
W swojej ogromnej
Pasterskiej modlitewnej trosce
Wskażesz nam Drogę
Drogę do Betlejem
Gdzie też ujrzymy
Naszą Nową Polskę
Het sprzed rozbiorów
Tyle razy Krzywdzoną
Przez swoich oprawców sąsiadów
I na Golgocie
Trzymaną przez dzieje
Czy nas Utwierdzisz
W tym Mocnym Przekonaniu
W tej Mocnej Wierze
Że Polska
To Nasz Najświętszy Ołtarz
I Bóg
I Honor
I Ojczyzna
I Nasza Wiara
I Nasze Credo
A więc targowiczanie
A więc sprzedawczyki
A więc kameleony
Od Polski
Od Wiary
Od TV TRWAM
Wara
Wara
Raz na Zawsze
Pasterzu
Pasterzu
Dokąd z nami
Pójdziesz
Gdy czasy w Polsce
Coraz bardziej trudne
Czy Pastorałem
Z Całej Biskupiej Mocy
O posadzkę przy Ołtarzu
Uderzysz
I powiesz
Głosem
Twardym
Mocnym
Narodzie
Narodzie
Tak żyjesz
Jak wierzysz
My Naród Polski
Po Nową Polskę
Po Nową Polskę
Pielgrzymką Idziemy
Solidarnie
Wszyscy
Całą Naszą Narodowa Solidarnością
Całym Naszym Solidarnym
Światem Pracy
Idziemy Zaraz
Natychmiast
Idziemy
Bez odkładania przez każdego z nas
Na nigdy i na potem
Bo ani chwili nie ma do stracenia
A więc
A więc na drodze
Ku Naszej Wolnej od wszelkiej dominacji
Wielkiej Katolickiej Polsce
Z Bogiem
Aż Polski Sejm
Zgodnie z Wolą Narodu
Ogłosi Królem
Naszej Najjaśniejszej
Rzeczpospolitej
Jezusa Chrystusa
Bo przecież taka jest
Jego Najświętsza Wola
I Wola
Matki Bożej
Królowej Polski
Na Tronie Jasnogórskim
5.01.2014r.
Witryna Poetycka
Jego Ekscelencja
Ks. Biskup Wiesław Szlachetka
- W dniu Ingresu 4.01.2014 R
Pasterzu
Pasterzu
Dokąd z nami
Pójdziesz...
...
Kiedy czasy w Polsce
Coraz bardziej trudne
Nawet i na Kościół
Cherlawe procenty
Rząd twierdzi że resztę
Dołoży
Duch Święty
Lecz na swoją partię
Partyjna elita
Bierze bez umiaru
I aż od nadmiaru
Pławi się
Pławi się w profitach
A efekty widać
Bo chociażby w Gdańsku
Dziwny Czas Oleum
Jakby to powiedział
Onufry Zagłoba
Za sto milionów
Rozsprzedali Stocznię
Za sześćest milionów
Stawiają
Stawiają
Muzeum
I jeszcze wprost mówią
Że Muzeum jest
Większa szansa
Niż Stocznia
Ponoć kasa z Unii
Solidarna
Z serca
Czas już szyld postawił
Że to Muzeum
To jest Grobowiec Solidarności
Czas złowieszczący
Że ta epoka
To jest po prostu
Solidarna Bieda
Bo co po Muzeum
Gdy ludzie markotni
Gdańsk miasto portowe
A huragan
Mały Donald
Znów równa z ziemią
Kolejny teren Stoczni
Jadą więc stoczniowcy
Do Niemiec
Do Norwegii
Kto nie chce wyjeżdżać
Ten tkwi w beznadziei
Chmury i nad LOTOS
Chmury na Lasami
Czego nie rozgrabią
To sprzedają wszystko
Bo jest
USTAlone
Polska zostanie
Zieloną
Dziką
Wyspą
Jeszcze pchają Gender
Bo scenariusz prosty
I naród także
Zrównać się da z ziemią
Jeśli zostanie
Naród
Bez Pracy
Bez Wiary
Bez Wartości
Lecz Oni także
Przyszli na Twój Ingres
Zajęli pierwsze miejsce
Poniekąd gorliwi
Poniekąd wierzący
Że może zmażą winy
Twoim Ingresowym
Niezwykle uroczystym
Biskupim
Błogosławieństwem
Nawet niosą kwiaty
Nawet jakieś dary
Nawet i pożyczą
By były lepsze czasy
Lecz pójdą swoją drogą
Już od drzwi Bazyliki
Pójdą w stronę swoich profitów
Zatroskany Naród
Pójdzie w stronę
W Stronę swojej szarej codzienności
W Stronę swojego niepewnego świata
W stronę swojej Biedy
W stronę swoich pragnień
I swojej Codziennej Powszedniej Modlitwy
Od wieków nazwanej
Codziennym Pacierzem
Pasterzu
Pasterzu
Dokąd z nami
Pójdziesz
Gdy czasy w Polsce
Coraz bardziej
Trudne
Czy zechcesz to widzieć
Czy choć zechcesz pamiętać
W słowach Modlitwy
Przede wszystkim
Czy choć w tych kwestiach
Można na Ciebie
Liczyć
Z tą całą Twoją
Determinacją
Czcigodny Pasterzu
Biskupie Pomocniczy
Czy nam tylko
Z troską powiesz
Tylko
Skrucha
I Tylko Pokora
I Tylko Owieczki Moje
Tylko oram et laboram
I czcić mamy całym sercem
Wszystkich Braci
Starszych w Wierze
Z których każdy
Dziś
Bez trudu
Dokonuje w Polsce cudu
Tylko nieco
Skręci z trasy
I już biorą tak jak swoje
Jak zwyczajni agresorzy
Jak zwyczajni okupanci
Nasze firmy
I mieszkania domy biorą
Biorą banki sklepy
Biorą film i teatr biorą
Biorą prasę
Naród protestami milczy
Tyle praw i multipleksu
Ile jeszcze Polski w Polsce
Ile Polski
Na Ulicy
Pasterzu
Pasterzu
Dokąd z nami
Pójdziesz
Kiedy czasy w Polsce
Coraz bardziej
Trudne
Już ze wszystkim problem
Jak w bierutowych bolszewikich czasach
O szkołę
O urząd
O lekarza
Naród znów biega
Od Annasza do Kajfasza
Czasem od razu
Wiodą do Heroda
Lecz coraz cześciej
Za daleka im Golgota
Przeto śmierć niby
Zupełnie przypadkowa
Więc niby
Katastrofa
Więc niby tragiczny wypadek
W mieszkaniu
W lesie
Przy domu
W garażu
Pasterzu
Pasterzu
Dokąd
Z nami
Pójdziesz
Kiedy zycie w Polsce
Coraz bardziej
Trudne
Czy zamkniesz się w Kurii
Na Biskupie Lata
Przekonan
Że to jest wszystko
Li tylko Polityka
A więc nie moralność
Nie Sumienie
Nie Wiara
A jeśli tak
To nie sprawa Kościoła
A więc tym bardziej
I nie Twoja Sprawa
Czy zechcesz
Jako Biskup
Następca Apostołów
Być taki odważny
Jak Ksiądz Jerzy Popieluszko
Jak Prałat Henryk Jankowski
Jak Twój Arcybiskup
Też doktor
Sławoj Leszek Głódź
Jak Prymas Stefan Wyszyński
Jak Ojciec Święty
Jan Paweł II
A wcześniej
Sto lat wcześniej
Legendarny Kapelan Skorupka
Który z Krzyżem na Polu Bitwy
Szedł przeciw
Bolszewickiemu Złu
I też nam powiesz
Zło Dobrem Zwyciężaj
Na Tej Drodze TRWAM
I też nam powiesz
Nie lękajcie się
Otwórzcie Drzwi Chrystusowi
I też nam powiesz
Non Possumus
I świadom tego
Co znowu i dzisiaj
Dzieje się znów w Polsce
W swojej ogromnej
Pasterskiej modlitewnej trosce
Wskażesz nam Drogę
Drogę do Betlejem
Gdzie też ujrzymy
Naszą Nową Polskę
Het sprzed rozbiorów
Tyle razy Krzywdzoną
Przez swoich oprawców sąsiadów
I na Golgocie
Trzymaną przez dzieje
Czy nas Utwierdzisz
W tym Mocnym Przekonaniu
W tej Mocnej Wierze
Że Polska
To Nasz Najświętszy Ołtarz
I Bóg
I Honor
I Ojczyzna
I Nasza Wiara
I Nasze Credo
A więc targowiczanie
A więc sprzedawczyki
A więc kameleony
Od Polski
Od Wiary
Od TV TRWAM
Wara
Wara
Raz na Zawsze
Pasterzu
Pasterzu
Dokąd z nami
Pójdziesz
Gdy czasy w Polsce
Coraz bardziej trudne
Czy Pastorałem
Z Całej Biskupiej Mocy
O posadzkę przy Ołtarzu
Uderzysz
I powiesz
Głosem
Twardym
Mocnym
Narodzie
Narodzie
Tak żyjesz
Jak wierzysz
My Naród Polski
Po Nową Polskę
Po Nową Polskę
Pielgrzymką Idziemy
Solidarnie
Wszyscy
Całą Naszą Narodowa Solidarnością
Całym Naszym Solidarnym
Światem Pracy
Idziemy Zaraz
Natychmiast
Idziemy
Bez odkładania przez każdego z nas
Na nigdy i na potem
Bo ani chwili nie ma do stracenia
A więc
A więc na drodze
Ku Naszej Wolnej od wszelkiej dominacji
Wielkiej Katolickiej Polsce
Z Bogiem
Aż Polski Sejm
Zgodnie z Wolą Narodu
Ogłosi Królem
Naszej Najjaśniejszej
Rzeczpospolitej
Jezusa Chrystusa
Bo przecież taka jest
Jego Najświętsza Wola
I Wola
Matki Bożej
Królowej Polski
Na Tronie Jasnogórskim
5.01.2014r.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńNa Ingres, na to szczególne wydarzenie w życiu Kościoła Katolickiego i w życiu Chrześcijanina - do Katedry Oliwskiej w dniu 4.01.2014 R o godz. 16.00 - przyszły tłumy, az Katedra wypełni,ła sie po brzegi....
OdpowiedzUsuńJego Ekscelencja Biskup Pomocniczy w Diecezji Gdańskiej dr Wiesław Szlachetka...ma już... Roczek!!! Uroczystości rocznicowe odbyły się w Katerze Oliwskiej, z udziałem Abp. dr Sławoja Leszka Głodzia, licznie zgromadzonego Duchowieńsytwa oraz Wiernych. Katedra, jak podczas Ingresu przed Rokiem - również wypełniona była po brzegi.
OdpowiedzUsuń