Gdzie ten Grześ...
Sprywatyzowana Witryna Poetycka
Gdzie ten Grześ
Gdzie ten Grześ
Gdzie Go znowu
Dziś
Poniosło
Tylko gdzieś
Mignęło skrzydło
I skrzypnęlo mocniej
Wiosło
Migiem wpadł
Na Targowisko
I wypytał Lud
O wszystko
Lecz jak zwykle
Nie miał czasu
Bo gdzieś bardzo szybko
Leciał
Więc postawił
Dwa pytania
I sam na nie
Odpowiedział
Potem skręcił
Cztery filmy
I dwa dłuższe
Komentarze
I wnet wszystko
Było jasne
Rząd jest głupi
Beznadziejny
Antyludzki
Antychłopski
Antywiejski
Taki rząd już dogorywa
I Grześ nagle
Widzi wszystko
Że rząd ów skończy
Przed czasem
Aby uczcić tę prognozę
Strzeli sobie
Cztery piwa
I tak dzień za dniem
Przemija
I tak tydzień
Za tygodniem
Chwieje się Grześ
Coraz mocniej
A rząd ma się całkiem
Dobre
Ale w drogę
Ale w Drogę
Wejść
Nie sposób
By wyzwaniu Temu
Sprostać
Dowiesz się
Żeś lemingoza
A On
Gorliwy Patriota
I tak co dzień
Czas przemija
Tyle partii
Tyle akcji
Takie co dzień
Szanse wielkie
I choć dobre są prognozy
Te prognozy
Razem z Grzesiem
Z jakimś dziwnym
Fatum
Sztama
Bo już kiedy widać finał
Wszystko gdzieś
Już przed samą urną
Pada
I ma rację
Grześ Patriota
Bo jest w Państwie
Straszny zamęt
Wprawdzie wierzy w opozycję
Że pokona koalicję
Na co czeka i wieczorem
Na co czeka i nad ranem
A tu tylko tyle mocy
Że znów komuś
Słupek skoczy
By znów podgrzać
Sprawy wszelkie
By nie upadł
Duch w narodzie
Grześ znów sięgnie
PO butelkę
I wnet całą karabellą
Wnet wypłynie
Na swe morze
I tak toczy
Wielkie bitwy
Są i szanse
I prognozy
Aż do okna
Świt zapuka
Biały Świt
Baranek Boży
O czym Grześ
Już wie niewiele
Skołatany
I zmęczon
O skrawek łóżka
Oprze kciuk
Steranej dłoni
Lecz i spać
Też musi szybko
Bowiem wnet
Usłyszy gdzieś
Gdzie ten Grześ
Gdzie ten Grześ
Gdzie go znowu
Dziś poniosło
Tylko gdzieś
Mignęło skrzydło
I skrzypnęło
Mocniej
Wiosło
23.12.2014 R
Gdzie ten Grześ
Gdzie ten Grześ
Gdzie Go znowu
Dziś
Poniosło
Tylko gdzieś
Mignęło skrzydło
I skrzypnęlo mocniej
Wiosło
Migiem wpadł
Na Targowisko
I wypytał Lud
O wszystko
Lecz jak zwykle
Nie miał czasu
Bo gdzieś bardzo szybko
Leciał
Więc postawił
Dwa pytania
I sam na nie
Odpowiedział
Potem skręcił
Cztery filmy
I dwa dłuższe
Komentarze
I wnet wszystko
Było jasne
Rząd jest głupi
Beznadziejny
Antyludzki
Antychłopski
Antywiejski
Taki rząd już dogorywa
I Grześ nagle
Widzi wszystko
Że rząd ów skończy
Przed czasem
Aby uczcić tę prognozę
Strzeli sobie
Cztery piwa
I tak dzień za dniem
Przemija
I tak tydzień
Za tygodniem
Chwieje się Grześ
Coraz mocniej
A rząd ma się całkiem
Dobre
Ale w drogę
Ale w Drogę
Wejść
Nie sposób
By wyzwaniu Temu
Sprostać
Dowiesz się
Żeś lemingoza
A On
Gorliwy Patriota
I tak co dzień
Czas przemija
Tyle partii
Tyle akcji
Szanse wielkie
I choć dobre są prognozy
Te prognozy
Razem z Grzesiem
Z jakimś dziwnym
Fatum
Sztama
Bo już kiedy widać finał
Wszystko gdzieś
Już przed samą urną
Pada
I ma rację
Grześ Patriota
Bo jest w Państwie
Straszny zamęt
Wprawdzie wierzy w opozycję
Że pokona koalicję
Na co czeka i wieczorem
Na co czeka i nad ranem
A tu tylko tyle mocy
Że znów komuś
Słupek skoczy
By znów podgrzać
Sprawy wszelkie
By nie upadł
Duch w narodzie
Grześ znów sięgnie
PO butelkę
I wnet całą karabellą
Wnet wypłynie
Na swe morze
I tak toczy
Wielkie bitwy
Są i szanse
I prognozy
Aż do okna
Świt zapuka
Biały Świt
Baranek Boży
O czym Grześ
Już wie niewiele
Skołatany
I zmęczon
O skrawek łóżka
Oprze kciuk
Steranej dłoni
Lecz i spać
Też musi szybko
Bowiem wnet
Usłyszy gdzieś
Gdzie ten Grześ
Gdzie ten Grześ
Gdzie go znowu
Dziś poniosło
Tylko gdzieś
Mignęło skrzydło
I skrzypnęło
Mocniej
Wiosło
23.12.2014 R
trafne bardzo:)
OdpowiedzUsuń