Problem w tym
By zawsze
Człowiek












Wydarzyło  się to  
w Gdańsku  trzy lata temu. Zbigniew Wiśniewski przechodził przez ulicę w odległości około 100 metrów od pasów, co według przepisów nie jest przestępstwem. Przejeżdżający patrol policyjny zawrócił się, zatrzymał się , dwóch policjantów dogoniło przechodnia, a jeden szczególnie napastliwy dusił go i kopał...Sprawa toczy się przed wymiarami sprawiedliwości już kolejny trzeci rok...Winny jest niewinny, a niewinny - winny. Tak jakoś w tych trybach sprawiedliwości znowu pomieszało  się tak strasznie - szkodząc dobremu imieniu i Policji,  Prokuratury i Sądu...Jakby innych spraw w Mieście Gdańsku było mało!!! 


Wprawdzie wszystko
USTAlone
Paragrafów
Zatrzęsienie
Problem
By w tym Wszystkim
Człowiek
Zawsze miał swe
Godne miejsce





Zbyszek dzisiaj

Już emeryt
Zasłużona głowa


W Gdańsku
Szedł spokojnie
Przez ulicę
Za to przejście
Już trzy lata
Traci w sądach
Dużo czasu



Bo policjant go
Dogonił
Chociaż przed nim
Nie uciekał
Szarpał kopał
A i dusił
I dziś człowiek
Inwalida
A był wcześniej
Okaz zdrowia

I w papierach
Jak wół stoi
Stwierdził szpital
Biegły lekarz
Że to wszystko

Jest od bicia
Siadło oko
I kręgosłup
A i nie ta już kondycja

Jednak sędzia
W Kościerzynie
A i sędzia prosto
Z Gdańska
Niemal krzyczał
Na rozprawie
Że on po to
Przede wszystkim 


By skutecznie
Po wiek wieków
By bronić
Swojego gniazdka


Bo policjant
Święta krowa
Chociaż skopie
Zmaltretuje
To jest jego
Święta racja
I tak zawsze
Ma być w Polsce
I nie ma
Żadnego prawa
Na swawole
Policjanta

I szoruje korytarze
W sądach długie
I szerokie
Jakże już
Bogaty stażem
I zdziwiony
Jakże bardzo
Wszędzie mówią
Obywatel
Wszędzie mówią
Przede wszystkim
Wszędzie Człowiek
A najprostsze
W Polsce sprawy
Wcale nie są
Takie proste

Cóż że Prawo
Z wierzchu dobre
Ale wewnątrz
Będzie puste
Jeśli w Majestacie Prawa
Wciąż nie będą
Prawi
Ludzie

Bo ci ważni i ważniejsi
Według stołka
Według linii
Według linii znajomości
I układów układzików
A i więzi swego gniazdka
Chociaż bardzo zawinili
Pozostaną wciąż
Niewinni



I choć Zbigniew
Tęga głowa
A i tkwi w nim
Upór chłopski
Bo i swoją
Miał pasiekę
A i ziemi
Niezły pasek
I każdemu
Zawsze mówi
Że on prosty
Chłopak
Z wioski
Nie dał jednak
Za wygraną
I skuteczną
Daje radę
Ażeby Wywrócić
W Polsce
Tę zawiłą wieżę Babel


I już sprawę zna
Minister
Wśród połajań
I wyroków
Jest rewizja
Nadzwyczajna
Wraca wiara i nadzieja
Więc i Zbigniew
Znacznie ożył

Niby wszystko
USTAlone
Paragrafów
Zatrzęsienie
Problem w tym
By w tym wszystkim
Zawsze Człowiek
Zawsze miał
Swe godne miejsce
Ilustracje
Grzegorz Kabziński
Archiwum Internetowe
Stanisław J. Zieliński

Tekst
Stanisław J. Zieliński
17.02.2017 R


















Komentarze

Popularne posty z tego bloga

O czym dziś myśli Nestor Gdańskich Patryc juszy Eugeniusz Lorek

Rzecz to w Kraju niesłychana

Zakazane piosenki A.D. 2023 Jeszcze dziś nieZakazane