I miast demokracji kręci się ruletka
I
miast demokracji
Kręci
się ruletka
Nie
polska
A w Brukseli
Tylko to pytanie
Tylko to pytanie
Czy bardziej żydowska
Czy bardziej niemiecka
I biada nam
Gdy jednocześnie
Obie
I biada nam
Gdy jednocześnie
Obie
Tyle
nasze
Co
powiemy
Co
zostanie
Napisane
Z
tą ogromną troską
Z
tym ogromnym sercem
I
to jest ta cała nasza wolność
I
to nasze całe
Słowo
Obywatelskie
I
co z tego
Że
tylu z nas
Tak
radośnie
Tak
serdecznie
I
z taką wiarą
I
z taką nadzieją
Głosowało
na Beatę
Przecież
Ulica
I
całe place
Niosły
się tym jednym
Beata
Beata Beata
I
dzisiaj
Gdzie
jest to wszystko
Wola
Wyborców
Znowu
podeptana
I
tylko wspomnienie
I
tylko niesmak
Mimo
tylu dokonań
Odwołali
Beatę
Jakiś
Nocny
Krąg
Czarnoksiężników
Że
aż nie wypada pytać
Dlaczego
o tym
Nie
decyduje Sejm
Dlaczego
Dlaczego
Dlaczego
Dlaczego
Dlaczego
Dlaczego
Tyle
nasze co powiemy
Co
zostanie
Napisane
Jeszcze
kadencja
Tylko
co na półmetku
A
mimo to
Wykopali
już
Beatę
Ot
tak nagle
Z
dnia na dzień
I
tyle ma do powiedzenia
Premier
Wybrany
Wolą
Całego
Narodu
Ta
nasza polska
Obywatelska
Większość
Tyle co latem
Na wietrze dmuchawce
Tyle co latem
Na wietrze dmuchawce
I
był ten balsam
I
były te kwiaty
Łzy
krokodyle
Te
słowa
Od
Prezesa
I
od Premiera
Poniekąd
serdeczne
Poniekąd
szczere
Że
Pani Premier
Taka
dobra
Taka
niezawodna
Że
tak trafnie
Dobrała
swoją drużynę
Drużynę
Biało-Czerwoną
Jakże
niezawodną kadrę
Jeśli
kadra taka dobra
Dlaczego
więc kadrę
Na
drobne rozmieniać
I
w pośpiechu
Pędzić
do Brukseli
By
jeszcze tego dnia
Prosić
o akceptację
Prosić
o zgodę
Czy
jeszcze kogoś
Pod
to szczególne
Życzenie
wymienić
Czy
na razie wystarczy
I
co z tego pozostaje
I
nad Sejmem
I
ta medialna papka
Bezwolna
Bez
treści
Po
prostu jakaś
Urobiona
masa
I
w serwisach
Rzekomo
rekonstrukcja rządu
Rzekomo
dla większego tempa
Przemian
w Polsce
Rzekomo
dla dobra Narodu
I
jednocześnie
Informują
o tym Brukselę
Jak
ongiś Moskwę
Z
tym zapytaniem
Czy
to wystarczy
Czy
pozostałych
Z
Dobrej Zmiany
Też
już wyprawić
Na
zieloną trawkę
A
może jeszcze
Trochę
odczekać
I
zrobić to nieco potem
I
co z tego zostaje
Panie
Ministrze
Obrony
Narodowej
Że
tak całym sercem
Zabrałeś
się
By
stworzyć
Silną
armię
I
nagle przerywa ten proces
Poniekąd
dwóch
I
Naród na to nawet
Odpowiedzi
A
odpowiedź jest jedna
Mateusz
Morawiecki
Postanowił
zawieźć
Twoją
Ministerialną Głowę
Dla
bossów z Brukseli
Żeby
dać dowód
Że
to im
Nie
Narodowi
Nie
Państwu Polskiemu
Pozostanie
wierny
I
tak niedaleko
Poprzednia
ekipa
Głowę
całej
Naszej
Najjaśniejszej Rzeczypospolitej
Podała
na tacy
Carowi Moskwy
Tyle
nasze
Co
powiemy
Jakież
to obywatelskie
Jakież
to demokratyczne
Może
to byłoby jeszcze
Jakoś
do uwierzenia
Gdyby
nie ten Cień
Li
tylko ten
Dobrej
Zmiany
Już
jednak
Bez
Dobrej Zmiany
I
to gabinetowe gadanie
Że
to jest jednak
Ta
sama Drużyna
Tyle
nasze
Nasze
Polskie
Nasze
Obywatelskie
Co
powiemy
Pytając
i wiedząc
Że
nie będzie odpowiedzi
Dlaczego
Dobra
Zmiana
Dobra
Zmiana
Ten
ów program
I
ta Przysięga Obywatelska
Tak mi dopomóż Bóg
Tak mi dopomóż Bóg
Jakże
już poszatkowana
A
miast demokracji
Kręci
się
Ruletka
W
Brukseli
Tylko pozostaje to pytanie
Bardziej żydowska
Tylko pozostaje to pytanie
Bardziej żydowska
Czy bardziej niemiecka
I biada nam
Gdy jednocześnie
I jedna
I druga
I biada nam
Gdy jednocześnie
I jedna
I druga
Ma
być wykonane
Co
już postanowili
Znowu ponad
Ponad naszymi
Polskimi głowami
Ale Nasz Mojżeszu
Nasz Jarosławie
Prowadzący nas
Przez tyle lat
Do pełnego zwycięstwa
Przez to Morze Czerwone
Przez to morze
Rabunkowej wyprzedaży Polski
Przez to morze korupcji
I afer
Przyznajesz
Droga którą idziemy
Jest kręta
Jednakże prosisz
O zaufanie
Bo zaufanie
Bo Wiara
To ta nasza siła
Nasza i Arka i Barka
I Kotwica
I póki co
Innej drogi
Nie ma
Ale czy tak krętymi drogami
Musi także i dzisiaj iść
Nasza Najjaśniejsza
Suwerenna
Wolna
Jakże wymodlona
Jakże wywalczona
Jakże wypracowana
Niepodległa
Znowu ponad
Ponad naszymi
Polskimi głowami
Ale Nasz Mojżeszu
Nasz Jarosławie
Prowadzący nas
Przez tyle lat
Do pełnego zwycięstwa
Przez to Morze Czerwone
Przez to morze
Rabunkowej wyprzedaży Polski
Przez to morze korupcji
I afer
Przyznajesz
Droga którą idziemy
Jest kręta
Jednakże prosisz
O zaufanie
Bo zaufanie
Bo Wiara
To ta nasza siła
Nasza i Arka i Barka
I Kotwica
I póki co
Innej drogi
Nie ma
Ale czy tak krętymi drogami
Musi także i dzisiaj iść
Nasza Najjaśniejsza
Suwerenna
Wolna
Jakże wymodlona
Jakże wywalczona
Jakże wypracowana
Niepodległa
Ilustracje
Archiwum Internetowe
Stanisław J. Zieliński
Tekst
Stanisław J. Zieliński
Archiwum Internetowe
Stanisław J. Zieliński
Tekst
Stanisław J. Zieliński
11.2018
R
Komentarze
Prześlij komentarz