Nawet najbardziej Zrozpaczony piesek Tak monotonnie Nie szczeka tak długo

 

Nawet najbardziej 

Zrozpaczony piesek

Tak monotonnie

Nie szczeka tak długo

A tu kolejny

I rok i dzień

Wciąż przeciw Polsce

Wciąż przeciw Polsce

POgrywają  sobie równo

 

I mimo Świąt Bożego Narodzenia


Gdy przecież Opłatek

Łączył najbardziej zwaśnionych

Od pokoleń

I tacy zawsze byli Polacy

A Święta te nawet

Powstrzymały Hakatę


Oni wciąż wobec Polski

Zawsze tacy sami

Zawsze bardziej niż obcy


 Bo przecież nie rządzą

Bo elektorat zmęczony i próżny

I przecież bardziej


Jasne niż jasne

Takich dyplomatołków

I tym razem Naród Polski

I tym razem z kwitkiem

Odprawi od urny

 



Bo jeśli Dobra Zmiana 

Jest naprawdę dobra

Dotrzymuje słowa

W każdej obietnicy

Gdzie wreszcie widać

Widać jak na dłoni

W Polsce 

Suwerenem Polski


Jest Naród

Nie brukselscy spadochroniarze

I nie niemieccy najemcy

Nie lekkoduchy

I nie obeżyświaty


 I wreszcie słowo

Słowo w Polsce znaczy

Wreszcie żegnamy

To partyjniackie pustosłowie

W Centrum Strategii

Jest Kraj Państwo i Człowiek

I w Centrum  Strategii to wszystko

Co Polskę stanowi

 


Ci co źle życzą

Ich głos coraz słabszy

I bardziej skrzekliwy

Niż starej  sroki


Sami odchodzą 

Do przystani  skansen

Daleko daleko

Na peryferie historii


 

I ten co miał przybyć 

Na białym koniu

Nie przybył nawet

Na jakiejś tam chabecie

A przecież miał zbawić

Miał naprawić wszystko

Nie chcą go nawet

W prowincjonalnym cyrku

Bo nawet clown

Z nim pracować nie chce

 

Król Europy

Nawet nie król clownów

Nawet nie król błaznów

Bo nawet błazen


Ma swoją godność

Bo nawet każdy polski błazen

I każdy osobnik

Spośród polskich gadów

I szanował polskość

I szanował Polskę

 

I  owe Hochkultur

Nie przeszło przez granicę

Potykając się o to nasze polskie

Nigdy więcej


Może tylko pomarzyć

By w Polsce przechwycić władzę


Lecz i tu dopowiem stanowcze

Keine Grenzen


 Królu balonów

Napełnionych nawet

Nie powietrzem

Królu frazesów

I to nawet nie w porę


Na peryferiach historii

Masz swoje 

Pewne miejsce

Nie wypada odrzucać

Na peryferiach historii

Możesz spokojnie

Spocząć nareszcie

Póki swoją bezczelnością

Nie nagrabisz czegoś więcej


 


Ilustracje

Archiwum 

Internetowe

Tekst

Stanisław Józef  Zieliński

5.01.2022.  

 

  

  

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

O czym dziś myśli Nestor Gdańskich Patryc juszy Eugeniusz Lorek

Rzecz to w Kraju niesłychana

Zakazane piosenki A.D. 2023 Jeszcze dziś nieZakazane