Choć Okręt nieraz pochylony
Choć Okręt nieraz pochylony
I od ciężaru sztormu
Już wygląda na to że
Jest zgięty w pół
To gdy w
załodze
Nikt nie
trącon zdradą
Szybko
odzyska
Swoją trasę
I tak jak
zawsze
Obierze swój
kurs
I niech zawsze
Będzie biada
tym
Którzy
zdradzili
Już dla nich
Miejsca na okręcie
Nigdy nie
może być
Ich miejsce
To tylko za
burtą
Tam dla
takich
Jak oni
W morzu
Bardzo dużo
miejsc
Ośmiorniczek
tam
skolko
ugodno
Ogromne
morze
To przecież
ich świat
Niech w
darze
Niosą
Putinowi
Wszystkie swoje
Zdradzieckie
dokonania
Po wszystek czas
Tam na tej
głębi
Mogą siać i
kłamstwo
Jako i teraz
O tym
przemarszu
Rzekomo
miliona serc
Woda
rozmiękczy
Każde
bezeceństwo
A i
każdą tuszę
Przerobi na
rybi plankton
Po wieków
wiek
Tam ich
ogromne
Pole do
działania
Pośród
rekinów
I pośród
innych ryb
Dowiedzą się
tam
Co to jest
pirania
Ponoć ze
słowem zdrada
Lekko na dno
iść
I wtedy
Polsko
Będziesz wreszcie
wolna
Od wszelkich
zdrajców
A na to
tylko czyha
Twój
odwieczny wróg
Niech w morzu zalegną
Wszelkie
zdradzieckie srebrniki
I niech
zamilknie wreszcie
To morze
wrzasków pisków
Morze
przekleństw
Morze
wulgarnych słów
Wysoka fala
Niechaj to
pochłonie
To
kłębowisko żmij
W tylu
środowiskach
W Polsce
Rozpaście
zagnieżdżone
Już od tylu
lat
Czas
powiedzieć
Żegnamy was
Na zawsze
Czas to
wreszcie powiedzieć
Do wszystkich
w Polsce
Nadzwyczajnych
kast
Julianie
Julianie Tuwimie
Jakże i dziś
potrzeba
Mocy Twoich
słów
Niech prawo
Zawsze prawo
znaczy
Niech
sprawiedliwość
Zawsze
znaczy sprawiedliwość
I niechaj
już
Po wszystkie
czasy
Niechaj
opuści
Naszą Polską
Ziemię
Ten demon
pogardy
Do
wszystkiego co Polskie
Niechaj
opuści
Naszą Polską
Ziemię
Ten podły
demon zdrady
Któremu już
od tylu lat
Na imię
Donald Tusk
I wszyscy mu
podobni
Niech idą
razem z Tobą
Obojętnie
dokąd ale
Z Polski
precz
Niech każdy
z was
Planktonu
dla swoich wielorybów
I dla swoich
rekinów
Niech szuka
gdzie indziej
Także gdzie
indziej
Niech tego
planktonu
Szuka i dla
siebie
Niechaj
gdzie indziej
Urządza swój żer
I Róża Thun
I Krystyna
Janda
I Sławomir
Nitras
Niech sobie
opiłowuje
Co ma do opiłowania
I ze swoich
dokonań
Niechaj będzie
rad
Ta Targowica
W Polsce
Dziś nie
przejdzie
Bo w Polsce
dziś
Nie XVIII
wiek
Traktaty
rozbiorowe
Zatem sobie
weźcie
Nie spełni się
już nigdy
Was
zdradziecki sen
Tu w Polsce
Ma was już
Zupełnie dosyć
Każda grudka
powietrza
I każda
grudka ziemi
My tu w
Polsce
Chcemy mieć
Normalny
polski czas
Normalny
polski dzień
Przeto na
naszych
Polskich drogach
Niechaj
zawsze wieje
Nasz zdrowy
polski
Boży Rześki
Wiatr
I tylko taki
Nie
niemiecki
Nie rosyjski
Nasz Polski
Wiatr
Głos Naszej
Polskiej Ziemi
Od Bałtyku
Do Tatr
Stanisław Józef Zieliński
04. 10. 2023
Komentarze
Prześlij komentarz