A niech sobie porządzą
A niech sobie porządzą
A niechaj na nowoNiech z tymi
Swoimi
rządami
Zmierzą się
jakoś
Niechaj
przekona się
Naród Polski
Czy było warto
Czy to
wszystko naprawdę
Czy to
wszystko naprawdę
Mocni są w
gębie
Tu mogą sobie
Uścisnąć
dłonie
Marszałek Sejmu
Z tym nowym
I zarazem starym
Jak świat premierem
Szalone głowy
Szalone
decyzje
Oj Polsko
Polsko
Co Ciebie
czeka
Gdzie teraz
będziesz
Czy w
Europie
Czy znów
gdzieś poza
Gdzieś w
Wariatkowie
Będzie Twoje
miejsce
Bo w każdych
czasach
Bo w każdym państwie
To była
strasznie
Gdy była
strasznie
Głodna na władzę
I zaczynała
tę swoją władzę
Od
rozstawiania
Wszystkiego po
kątach
I od
wielkich łowów
Po
wszystkich urzędach
I
kiedykolwiek
W tymże sprawowaniu
władzy
Może im
przeszkadzać
Na tych
którzy piszą
Na tych
którzy mówią
A mówią
prawdę
Z potrzeby
serca
Odbiorą tubę
I raz na
zawsze
Spróbują przegnać
Poza tym
sądy
Muszą mieć swoje
Bo mają służyć
Ich
interesom
By móc
wyczyścić
Wieczyste
księgi
A jeśli
trzeba
Kogoś osądzić
To tak jak
pizzę
Zamówić na telefon
Swoja
policja
I swoja
prokuratura
To także ważne
W państwie
atuty
Wszystko
pomaga
Demokrację
rozwijać
I gdy zajdzie potrzeba
To nawet do
Moskwy
To nawet do
Berlina
Z taką demokracją
Zawsze
przecież
Można iść na
skróty
A obiecanki
Z czasów wyborów
Te kolorowe
Ostrugane
kołki
Gdy na ten
temat
Będzie w
kraju cisza
Już za pół
roku
Któż o tym
wspomni
Na urzędach
Jeszcze nic
dla kraju
Dobrego nie
zrobili
Już pomiędzy
siebie
Dzielą
profity
I apanaże
Kto ma mieć
ile
Ile i za co
Idą pod
młotek
Póki co
najpierw
Intratne
polskie
Spółki i firmy
Państwowe
służby
Idą resorty
I ministerstwa
Marszałek Sejmu
Ma nową
powinność
I choć
niezgodne to
Z polskim
zwyczajem
Bacznie
pilnuje
By ktoś nie
odezwał się
Z opozycji
Zaraz nie
szczędzi
Kpi szydzi
łaje
I jest
parlament
Jak za
Stalina
I jest
parlament
Jak za
Hitlera
A tak poza
tym
To
demokracja
Ukierunkowana
Na dyktaturę
Sama swoboda
Żyć nie
umierać
Reformy w
kraju
Bo strata
kasy
I strata
czasu
A przecież
przy tym
Balastu tak
wiele
Przecież
wiadomo
Najszczęśliwsza
w kraju
Gdy przede
wszystkim
Solidnie
zadba
O swoje
przywileje
Troska o Naród
O
społeczeństwo
Mają mieć
karki
Mocno nagięte
Mocno
nachylone
Od
obowiązków
Od posłuszeństwa
A i od pracy
Boży okrągły
tydzień
I niechaj
sobie
Na zawsze
zapomną że
Kiedykolwiek w Polsce
Jeszcze być mogą
Jakieś wolne
Soboty i niedziele
A dla emerytów i rencistów
Jakieś trzynastki
Jakieś czternastki
I jakieś leki bezpłatne
Niech o tym wszystkim
Jak najszybciej zapomną
I tak usadawia sięNowy system
Według
najnowszej
Berlińskiej
myśli
I znowu Polsko
Lepszych i
Bismark
By nie wymyślił
A ustrój ma być
Brutalny że dopowiem dziki
Sterylnie kapitalistyczny
Na poły kolonialny
Bo masz być Polsko
Sto lat
Za Niemcami
I nigdyPrzed nimi
Ilustracje
Archiwum Internetowe
Stanisław Józef Zieliński
Tekst
Stanisław Józef Zieliński
12. 12. 2023
Komentarze
Prześlij komentarz