Polska to nie koza

Żeby szła na sprzedaż

 

I zadba o to

Ażebyś Nasza

Najjaśniejsza Rzeczpospolito

By Twoim obu

Największym sąsiadom

W te ich mocne tryby

Nikt piachu nie sypał

Jakże to znów widać

W jakże krótkim czasie

Dokąd już zmierza

To premierowanie

I znowu tym  większe

Będą Twoje szanse

Komu znów pomożesz

Założyć marynarkę

Komu podasz kapcie

Komu podasz buty

Komu z Reichu

Polską dobrą firmę

Przekażesz za grosze

Poniekąd znowu

Dla dobra tej głupiej

Idei z Brukseli

Dla dobra prywatyzacji

Bowiem to co

 I Polskie i Silne

Ostać się nie może

Bowiem u Ciebie

To tylko to ma

Najpewniejsze miejsce

Tylko to co niemieckie

Według Ciebie zawsze

Najbardziej potrzebne

Najbardziej niezbędne

W całej Europie

Przeto zawsze pragniesz

Czynić najgoręcej

Demontować Polskę

I zawsze jej kosztem

Zawsze jak najgorliwiej

Aby wspierać Niemcy

I na ich życzenie

Szlak wytyczać prosty

Jak najszybciej uniżenie

Nowym resetem

Znowu drzwi otworzyć

Jakkolwiek aby jak najszybciej

Jako było zaraz po Smoleńsku

Otworzyć drzwi do Rosji

I tyle dla Ciebie

I dziś Polska znaczy

I dziś wobec Polski

Postąpisz nie inaczej

Jest już kontra banda

Na wszystko gotowa

Przeszkadza Wolne

Polskie Słowo

I przeszkadza Prawda

Przeszkadza nawet

I religia w szkołach

Przeszkadza w urzędach

W Państwie Polskim

Dobra Polska

 Patriotyczna Kadra

W kuluarach gdaczą

I jest to strasznie przykre

Jak całkiem wyciszyć

Uzbrojenie wojska

Jak całkiem wyciszyć

Nasze strategiczne

Polskie inwestycje

Żebyś Polsko

Wobec swoich sąsiadów

I Niemiec i Rosji

Nie była za silna

Przebiegłości w Tobie

I dzisiaj nie braknie

Skrzyknąć ułamkowych

Zwycięzców w wyborach

Ażeby przekrzyczeć

Prawdziwego zwycięzcę

Któremu Naród Polski

Bezgranicznie zaufał

I takim to sposobem

Ci ułamkowi koalicjanci

Tworzą razem z Tobą

Podstawę tych Twoich

Ośmiu Gwiazdek

W tej Twojej Szatańskiej

Październikowej a więc

I bolszewickiej konfiguracji

Obudzi się Naród

Z tego unijnego letargu

Zanim zechcesz doszczętnie

Sprzedać Polskę

I Niemcom o i Rosji

I na berlińskim

I na moskiewskim jarmarku

Obudzi się Naród

Obudzą się wszyscy

Ażeby nie dopuścić

Do tej potwornej

Bis Osiemnastowiecznej Targowicy

 

Im  szybciej tym lepiej

Bo już po tych

Twoich decyzjach

Przecież wszystko jasne

Nie jesteś tu premier

Jesteś tu gauleiter

I coraz więcej Polaków

Już dziś Tobie przyzna

Jesteś tu

Nie z woli Narodu

A z woli Berlina

Bo Naród w wyborach

To nie Ciebie wybrał

Oj Prezydencie

Długo będziesz na kacu

Kogo namaściłeś

W tym

Naszym Polskim

Prezydenckim Pałacu

 

I jeszcze muszę dodać

Dodać przy tym

Już lepszą miał ongiś

Swoją kontrabandę

Dobrze nam znany z lektury

Andrzej Kmicic

Bo Ty Berliński Pyszałku

Już pod każdym względem

Swojej drogi nie zmienisz

I na pewno

Dla Naszej Polski

Babiniczem nie będziesz

Stanisław Józef Zieliński

16. 12. 2023

 

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

O czym dziś myśli Nestor Gdańskich Patryc juszy Eugeniusz Lorek

Rzecz to w Kraju niesłychana

Zakazane piosenki A.D. 2023 Jeszcze dziś nieZakazane