Byłyby inne media


 

Byłyby inne media

I inne 

Polskie 

Publiczne Stacje Telewizyjne

I inne Publiczne  

Polskie Radio

I inna 

Polska Narodowa Prasa

Gdyby nie ta powszechnie

Czarna farba drukarska

 A tu panowie

Z tęczowej ekstazy

Każdy jest wesołek

A i inny każdy

 

Gdy już jest we władzach

W Sejmie i w Senacie

Od razu

W tylu

Barwach i odcieniach

Od razu

Każdy z nich pomyślał

O tej czarnej farbie

Po co obraz Polski

Ma być taki czarny

Gdy wszędzie być może

Ich wielobarwna

Ich tęcza lewacka


 I silni panowie

Wszyscy bezimienni

Na swoje

Paryjniackie barwy

Zaczęli wymieniać

Ten nasz

Polski Obraz Czarny


Wypisz wymaluj

Tak  ongiś  czynili

W jakże dobrze

Nam znanym

W stanie wojennym

 I już byli 

Nawet pewni

I tej swej pobiedy

Już widzieli ordery

Od swojego guru

A tu już świat mówi

O zamachu stanu

O zdradzie narodu

I niemieckim puczu

 

Straż pełnią Posłowie

I budzi się Naród

I są już dziś bezsilni

Na ten straszny zawód

 

W każdym polskim mieście

Wzbiera oburzenie

Z każdego kąta Polski


Jedno przekonanie


Panowie Posłowie

Panowie Przebierańcy

Panowie Uzurpatorzy

Do wszystkiego w Polsce

To co dzisiaj powiem

To to słowo bezwzględne

Oszczędźcie sobie wstydu

I kończcie tę kadencję

 

Czas zostawić funkcje

I to swoje miejsce

I w sejmowych

I senatorskich ławkach

Być w Polsce posłem

I być senatorem

To nie to

Co w kawiarni

Sowa i Przyjaciele

Jakaś tam wasza

Partyjniacka biesiadka

Przemielona  dobrym

Kubańskim cygarem

 

Koleżanki Dziennikarki

I Koledzy Dziennikarze

Dziś murem za Wami

Staje cała Polska

Jesteście przecież

Szafarzami Prawdy

To Wasza Praca

I to Wasza Misja

Jesteście Nasza

Niezawodna Armia

W tym Naszym

Polskim Wolnym

Świecie Informacji

 

I My Naród Polski


Choćby czas był

By ktokolwiek

Na życzenie Berlina

Na życzenie Moskwy

By ktoś wyrzucał Was

Z Pracy na Ulicę

Serwując Narodowi

Co dzień

Pełną aż przelewającą się

Chochlę berbeluchy

Zamiast rzetelnej

Uczciwej Prawdy

Już niebawem

Niebawem

Samo powietrze opuści



Te nadęte balony

A gdy z balonu

Schodzi powietrze

To balon

Choćby najbardziej nadęty

Jest li tylko  

Nawet nie kapciowym

A zwyczajnym kapciem

 

Ilustracje

Archiwum Internetowe

Stanisław Józef Zieliński

Tekst

Stanisław Józef Zieliński

25. 12. 2023

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

O czym dziś myśli Nestor Gdańskich Patryc juszy Eugeniusz Lorek

Rzecz to w Kraju niesłychana

Zakazane piosenki A.D. 2023 Jeszcze dziś nieZakazane