Prawda zwycięży Oszczerstwa odejdą do lamusa

 

Prawda zwycięży

Oszczerstwa odejdą

Do lamusa

Pijar w rządzeniu

Nie przejdzie próby

Prawdziwa demokracja

Rotację pokona

I taki rachunek cwaniactwu

Wystawia uczciwa

Weryfikacja czasu

Historia

I choćby nawet

Było ich dziesięciu

A może nawet

I czterech

Jak do brydża

Nie przejdzie

W rządzeniu krajem

Nie da satysfakcji

Nie zapewni ani

Odrobiny szczęścia

W rządzeniu krajem

Na karuzelę i cyrk

Nigdy nie było

Nie było

I przyzwolenia i miejsca

Nawet rozpaczliwy

Ruch nagły

Przeto piewcy

Zakręconego zwycięstwa

Wymieńcie owe

Stołki już pomiędzy

Siebie podzielone

Zamieńcie na kolorowe kołki

I tymi kołkami

Oznaczcie te swoje fanaberie

Te swoje obietnice puste

Jako dla kraju

Strasznie niebezpieczne

Ten program dla Polski

Trzynaście kartek

Ani gram szacunku

Dla Polski

Ani gram uczciwości

Ani gram woli

Uczciwej pracy

Dla Polski

To nawet nie prolog

Nie preludium

Kpina w oczy Narodu

To nic nie jest warte

Na  tych trzynastu kartkach

Najważniejsza Wasza pycha

Wasza pogarda

Do swoich poprzedników

Cała gama oszczerstw

I chęć zemsty

Chęć fobistyczna

Bo więcej tu

Schizofrenicznej fobii

Przez tyle zalet

Nie da się nawet

Stworzyć programu

By był to jakiś

Mierny kabaret


 

Musi być

W Polsce

Dobra zmiana

Bo po cóż nam zmiana

Na Fata Morgana

Na wszystko miałkie

Ulotne i trudno uchwytne

Zacietrzewienie i pogarda

Oszczerstwo i kłamstwo

Cóż to za towarzystwo

Mieniące się że takie

Takie strasznie

I zarazem tak

Tak okropnie  ambitne

Groteska to mało

Tu nawet słowo

Farsa nie pasuje

Może jakaś tragifarsa

Oni i kraj

I Sejm

I Senat

I wszystkie resorty

I wszystkie dziedziny życia

Już w założeniu swym

Chcą wysadzić

Na Marsa

 

Mówcie co chcecie

Tego w Polsce

Jeszcze nie grano

Ani w żadnym cyrku

Ani w żadnym kabarecie

Jednakże to osobliwe zoo

Może warto jakoś zachować

I gdzie by to urządzić

Tak sobie myślę

Może w Parku Etnograficznym

Na przykład we Wdzydzach

Może gdzieś na wyspie

Ala Madera

Ala Madagaskar

Niechby tak debatowali

Kłócili się

I ze sobą żarli

Tylko żeby do Polski

Za szybko

Nie dotarli

Na takie rządy

Nie zasługuje

Nasza Ojczyzna

Nasza Ojczyzna

Tak jak dotąd

Chce być Państwem

Państwem Niepodległym

Państwem Niezależnym

Chce być Państwem Normalnym

Państwem Silnym

A nie pod butem Niemca

Donald Tusk 

Już pokazał

Jak usłużnie Niemcom

Zakładać marynarki

Ma taki fach w ręku

Niechże więc już 

Pozostanie sobie

Gdzieś na przedmieściach Berlina

Albo nawet i centrum

I niechże sobie

Koło Niemców 

Te ścieżki wydeptuje

I dla Polski bezpieczniej

I dla niego najprościej

Wepchnięcia Polski

Pod niemiecki but

Niech sobie odpuści 

Tę misję

Ta misja w Polsce

Nie przejdzie


 

Ilustracje

Stanisław Józef Zieliński

Tekst

Stanisław Józef Zieliński

11 Listopada 2023

 

  

 

 

 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

O czym dziś myśli Nestor Gdańskich Patryc juszy Eugeniusz Lorek

Rzecz to w Kraju niesłychana

Zakazane piosenki A.D. 2023 Jeszcze dziś nieZakazane